Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alex
Lord Dowódca
Dołączył: 17 Lis 2005
Posty: 1536
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5 Skąd: Olsztyn/Warszawa
|
Wysłany: Śro 21:10, 08 Mar 2006 Temat postu: Czy wasi rodzice też są przeciwni grom bitewnych (bo drogo)? |
|
|
No właśnie. Moja matka dzisiaj oznajmiła, że nie dostane juz od niej żadnej kasy na te "Małe głupie figórki, które kosztują majątek". A jak u was z ta sytuacją?? Pytam tu wszystkich.
PS. Liczy się też opinia dziadków, i reszty rodziny. Bo w moim przypadku tylko jedna babcia nic do tego nie ma
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ederus
Lord Inkwizytor Moderator
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2572
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TEAM DAMAGE / West Side
|
Wysłany: Śro 21:27, 08 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie to nie ma poparcia zbytnio wielkiego, ale tez nie jakiegos specjalnego sprzeciwu i dlatego kupuje figsy z kieszonkowego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gromisław
Lord Inkwizytor Moderator
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 3073
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 21:34, 08 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
A u mnie z figsami jest luzik, moi rodzice wiedza o co w tym biega dlatego nie protestuja (czasem moj tata zartuje sobie z tego ale ogolnie nic nie ma przeciwko temu) natomiast moja mama czasem namawia mnie zebym sobie kupil figsy bo wie ze figurki to dobra rzecz i napewno madrze to wykorzystam . Wiec jezeli chodzi o to sprawe to mam luzik
P.S. kiedys moj wujek chcial ze mna popykac w figsy zebym go nauczyl grac
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doom
Książe Elektor
Dołączył: 05 Lip 2005
Posty: 3460
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 10:38, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
Ja akurat nie mam tego problemu bo od dawna stosuję środek prewencyjny. Poprostu utrzymuję kogo trzeba w niewiedzy ile moje hobby może kosztować, nie muwiąc ile mnie kosztują kolejne modele a w szczegulności nie prosząc o nie jeżeli spotka mnie łaska i spytają mnie co bym sobie życzył na prezent (inna rzecz co by powiedział babcia - zwolenniczka pewnego radia - jakbym jej pokazał np Blodthirstera a potem dożucił informację ile to kosztuje )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Norb
Lord Administrator
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 1364
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 16:00, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
No i masz rozsądną Babcie
Mam ten luksus , że pracuję i kupuję za swoje.
Ale niegdyś załatawiłem sprawę pytając czy woleliby żebym tę kasę wydał na chlanie, dziwki albo ćpanie. A jak starszy łowi ryby czy coś takiego to można mu to przedstawić jako hobby i porównać z jego wydatkami np. na nową wędkę itp. niedorzeczności. Raczej przestanie marudzić
|
|
Powrót do góry |
|
|
k n o w z
Kapitan
Dołączył: 01 Paź 2005
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 16:51, 09 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
choć i tak kupuje figurki za swoją zarobioną kaskę to i tak jęczą, że to drogie i nie ma żadnej przyszłości... ostatnio żeby nie gadali to po prostu nie mówie o tym, że kupuje figurki... temat Warhammer po prostu jest w domu bardzo żadko poruszany...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nemezis
Czempion
Dołączył: 01 Paź 2005
Posty: 873
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn / Wawa
|
Wysłany: Pią 15:06, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie nie ma az takiego problemu z tematem "figurki"... Ja tez z gory powiedzialem ze lepiej "inwestowac" w moje hobby niz chlac itd(w koncu to tez mozna :])... Jak mama zobaczyla jak pomalowalem figurki to zaaprobatowala moje hobby, ojciec jest neutralnie do tego nastawiony do czasu az nie zaczne od niego zenic kasy w stylu: wiesz, znalazlem tanie figurki itd itp i potrzebuje tak gdzies z 100-230 :]
A kase na figsy albo sam odkladam z kieszonkowego, albo jak cos dorobie lub tez w ostatecznosci prosze rodzicow gdy nie ma kasy a cos jest potrzebnego..
Zreszta uwazam ze rodzice sami sie osmieszaja gdy mowia "te twoje glupie figurki" - widocznie nie mieli zadnego hobby w mlodosci i nie wiedza w czym jest rzecz....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Snipa
Lord Administrator
Dołączył: 21 Cze 2005
Posty: 1238
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią 18:13, 10 Mar 2006 Temat postu: |
|
|
U mnie nie było problemu. Na święta sami mi figsy kupowali. np. Green Knighta który kosztował 70zl + kilku rycerzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piotrek
Sierżant
Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn, Świątynia Avatara
|
Wysłany: Czw 20:46, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
temat stary ale jary...
u mnie róznie bywa bo mama jak ma kase to m idaje na fixsy jakieś blisterki albo coś a i z kiezonkowego moge inwestowac ale jak mam grubszą kasę np ok 400 zł to jush cięzko bo sie sprzeciwia że tyle kasy wydaje itp itd...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Akamaru
Weteran
Dołączył: 24 Cze 2005
Posty: 273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Dziura zwana Olsztyn
|
Wysłany: Czw 21:12, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
a mnie nie stać bo wszystko przepuszczam na mangi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 21:40, 13 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ehh... Skąd ja to znam T__T Chyba tylko i wyłącznie dlatego JESZCZE nie zaczęłam grać w bitewniaki
|
|
Powrót do góry |
|
|
k n o w z
Kapitan
Dołączył: 01 Paź 2005
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pią 6:36, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Akamaru napisał: |
a mnie nie stać bo wszystko przepuszczam na mangi |
ja za to dużo przepuszczam na figureczki, więc stać mnie tylko na nieliczne pozycje mangowe...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 6:55, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja tez duzo na fixy przepuszczam ale takie mangi jak "Naruto" to obowiazek kupic:D Ja starym nie mowie o tym ze sobie cos kupuje. Jak zaczynalem zbierac to powiedzieli mi tak : "Rob co chcesz, bylebysmy o tym niewiedzieli"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 15:12, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Wania-san napisał: |
Ja starym nie mowie o tym ze sobie cos kupuje. Jak zaczynalem zbierac to powiedzieli mi tak : "Rob co chcesz, bylebysmy o tym niewiedzieli" |
Ehh... Niektórym to dobrze Tylko zazdroscić... Ja mimo, że prawie do dwudziestki dobijam (grr...), to dopóki ze starymi mieszkam pewnie nigdy nie będe miałą tak dobrze ^^"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 15:50, 14 Kwi 2006 Temat postu: |
|
|
Ja nialem kilka miechow ostrej bitwy zanim mi na to pozwolili. A i jak juz sie zgodzili to latwo nie bylo. Ale jakos idzie. 1500 pkt jak ta lala A pomyslec ze kiedys 400 to dla mnie duzo bylo.... Ych...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|