|
OKF MISCAST Forum miłośników gier bitewnych i fantastyki
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Profanator
Weteran
Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: po prostu z TEAM DAMAGE
|
Wysłany: Wto 22:43, 17 Mar 2009 Temat postu: RISK |
|
|
Nie mogę się powstrzymać od założenia tematu o mojej ulubionej grze planszowej: Ryzyku
[link widoczny dla zalogowanych](game)
Moim skromnym zdaniem majstersztyk, ale nie każdy się z tym zgodzi.
Jestem ciekaw czy znajdę jakichś entuzjastów ,jeszcze nie-entuzjastów lub nie-entuzjastów do wymiany zdań, a najlepiej do rozegrania partyjki (albo trzech)
Czekam na wyzwania, pochwały i krytykę mojej ulubionej gry.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Przywrócony_id:(283)
Zwiadowca
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:42, 17 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Fajna gra planszowa łącząca w sobie elementy strategii i dyplomacji, lecz:
-nie ma fajnych scenariuszy drużynowych, przez co nie istnieje formalne
"free-for-all" tylko konfederacja trzech graczy przeciwko czwartemu, potem dwóm przeciwko jednemu, a na końcu dopiero konfrontacja jeden na jeden
-gra jest zbyt losowa, wręcz do bólu - zbyt mało czynników wpływających na rzuty
-remisy na kościach na rzecz obrońcy:
Pomimo wielu przeciwników tego twierdzenia, w historii wojskowości przewaga liczebna zwykle przechylała szalę zwycięstwa na rzecz atakującego...a w tej grze wąwóz termopilski powtarza się co turę, gdy oddział 10 tzw. "strzałek" nie może rozwalić trzech, bo "remisy działają na rzecz obrońcy"...strasznie irytujące - ta gra zakłada, że wojska rzucają się masowo pod karabiny maszynowe, dlatego przy próbie zdobycia słabo bronionej prowincji posiadając 4-krotną przewagę, rezultatem takiego ataku są straty niwelujące tą przewagę do zera...
EDIT: No właśnie o to chodzi Oskar...Z przewagi trzech na dwóch, robi się dwóch na jednego...moim zdaniem remisy powinny być przerzucane - nie ma czegoś takiego jak 'remis' w wojnie obronnej...albo się rozwala obrońcę, albo obrońca rozwala atakującego, ale nie poprzez to, że utrzymał go poza murami....
Ostatnio zmieniony przez Przywrócony_id:(283) dnia Śro 7:10, 18 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Profanator
Weteran
Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: po prostu z TEAM DAMAGE
|
Wysłany: Śro 0:08, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Urok mojej ulubionej gry polega na tym, że gdy:
Masz dobry plan i sojusz: zawodzą kości
Masz dobre rzuty i plan: sojusznik wbija nóż w plecy
Dobry sojusz i rzuty*: Mogą nie wystarczyć, gdy ktoś ma dobry plan.
Dwóch na jednego: dobrze
Trzech na jednego: lepiej
Czterech na jednego: zgadnijcie sami
Należy pomyśleć, kto jest graczem, który ściąga na siebie pozostałych. Ten który sprawia największe zagrożenie, nie koniecznie rzeczywiste. W wojnie światowej liczą się pozory, aby będąc małym wzbudzać strach, a będąc kolosem... zaufanie.
Niestety Leo nie do końca jasno przedstawia sprawę mechaniki walk. Otóż atakujący posiada przewagę, pomimo wspomnianych remisów na kościach. Policzone.
Oczywiście zdarza się, że sześciokrotnie przeważające siły zostaną pokonane, lecz całą sztuka polega na tym, aby wiedzieć, kiedy się wycofać z wtórnego atakowania: zamiast stracić wszystko można stracić tylko połowę wojsk.
Ty pozwolę sobie przybliżyć mechanikę ataku.
Atakujący rzuca liczbą kostek równą liczbie atakujących oddziałów, ale nie większą niż 3.
Obrońca podobnie, lecz liczb rzuconych kości nie może być większa niż 2
Następnie wyniki rzutów są grupowane najwyższe do najwyższych.
Przykładowo: A:4,3,2 O:5,3
co daje: cztery do pięciu (atakujący traci dywizję) oraz trzy do trzech (atakujący znów traci dywizję)
[trzecia kostka atakującego nie liczy się]
Ostatnio zmieniony przez Profanator dnia Śro 0:13, 18 Mar 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gromisław
Lord Inkwizytor Moderator
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 3073
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:35, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ryzyko to troo oldschool . Kiedyś można w to zagrać w klubie ale powiem szczerze że nie kojarzę już dobrze zasad .
|
|
Powrót do góry |
|
|
k n o w z
Kapitan
Dołączył: 01 Paź 2005
Posty: 1059
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 17:54, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
zasady są banalne... 2min. i nauczysz się...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 19:53, 18 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm... całkiem przyjemna gra jak dla mnie, jednak w przypadku, gdy gramy w tą nowszą wersję.
Mam porównanie Riska z wyglądającego na wyprodukowane jeszcze za komuny pudełku z wersją, która pare miesięcy temu zakupił Oskar. Dawna wersja była wybitnie nastawiona na losowość: przez chociażby to, że cele wszyscy losowali na początku gry, tak samo jak miejsce rozstawienia. Nowe reguły dają przynajmniej jakieś możliwości wprowadzenia taktyki i chociażby rywalizacje o osiagniecie tego samego celu przez kilku graczy. Do tego wczesniej nie bylo bonusow, typu lotnisko.
A co do zasady, wg ktorej broniacy wygrywa remisy to jak najbardziej popieram. Inaczej osoba, ktora ma ture jako pierwsza podbilaby szybko caly swiat ^.^
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 12:19, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
ryzyko dobra gra. jak mam dużo piwa to moge grać całą noc. a co do losowości to trudno-raz sie wygrywa raz sie przegrywa-to nie szachy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Profanator
Weteran
Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: po prostu z TEAM DAMAGE
|
Wysłany: Czw 15:27, 19 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Ooo! O tym zapomniałem.
Gra ma olbrzymi potencjał towarzyski...
A tu jeszcze dwie, bardziej skomplikowane odmiany
Na które szczerze mówiąc się czaję
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 7:47, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Praktycznie od początku naszej gry w Ryzyko zawsze znajdzie sie gracz, który narzeka na zasady (pewnie dlatego że przegrał ) i dosyć sporą jednak losowość. Co z pomysłem zrobienia własnego modu/modów eliminujących losowość i pozwalających na myślenie bardziej taktyczne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Profanator
Weteran
Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: po prostu z TEAM DAMAGE
|
Wysłany: Wto 10:40, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Leo już się przekonał do riska, ale to prawda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przywrócony_id:(283)
Zwiadowca
Dołączył: 06 Mar 2008
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:33, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Pomysł z modem jest całkiem ciekawy. No i czekam na ideę Oskara z Mega-Riskiem.
Moje propozycje modów:
1. Budynki kupowane za gwiazdki z jakimiś małymi bonusikami do ataku lub obrony
2.Układy sojusznicze, gdzie można robić mosty powietrzne i puszczać wrogie jednostki przez swoje terytorium bez walki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Profanator
Weteran
Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: po prostu z TEAM DAMAGE
|
Wysłany: Śro 8:44, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A, no tak... Mega-risk... robię planszę na 10 os do riska, albo czegoś podobnego
z modami się jeszcze wykmini
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|