OKF MISCAST

k n o w z

zastanawiam się co wam bardziej się wkręca w warhammerze klimat, cała otoczka, czy może sama gra, taktyka, itp...
ja jak zaczynałem się tym interesować to zbierałem różne figurki, tylko po to żeby pomalować i mieć coś tak zaj*****ego... dopiero z czasem zacząłem zbierać konkretną armie i dopiero wtedy zaczęliśmy grać... ale może właśnie dlatego najbardziej w tej grz wkręca mi się klimat i cała otoczka z tym związana... klimat warhammera jest dla mnie naprawdę wkręcający...
a jak tam z wami?...

Doom

No to widzę że odwieczna walka PG vs Klimat zaraziła nawet ludzi z naszego klubu.
Dla mnie liczy się gra jako taka, stoczyć bitwę pogdybać na temt taktyk i rozpisek przetestować coś takigo w praniu itp; chwilowo nie mam środkow żeby wystawić wypieszczoną armie [a o wygladzie porównywalnym z twoją to jeszcze pewnie dłógo bedę mógł co najwyżej pomażyć Sad

]. Interesóje się równiez fluffem, czyli czytam wszystko co mi w łapska wpadnie, a jest po polsku i staram się czytać to co dorwę po angielsku Wink

Snipa

Ja zaczełem zbierać figsy zanim jeszcze dowiedziałem się o co chodzi w warhammerze a świata to wogóle nie znalem. Very Happy

Podobały mi się figsy i sama gra nimi mnie zaciekawiła. Tak to się zaczeło. W miarę grania poznawałem świat, inne rasy itd. Było to 8 lat temu. Very Happy

Ale nie będę was zanudzał takimi opowiastkami. Wink

Spajdi · Gość

...mnie wciągnął w to braciszek....pamiętam jak dawno dawno temu wyglądały moje figurki (o boże....) ... wybierało się figurki ze względu na wygląd...i to było wypasione...
..teraz jedna armia, bitwy, klimat...wszystko to łączy Warhammer...
dla mnie klimat i gra są równe..wszystko jest potrzebne aby ta gra wciągnęła... Very Happy

Gość

no jak dla mnie liczy się i gra i klimat.a figurki to kiedyś zbierałem z starożytności,ale rzadko kiedy je malowałem.a grałem tylko czasami z kolegą.a tera służą moim dark eldarom jako kukły treningowe XD pozdro

Necromanter · Gość

Dla mnie najbardziej liczy sie klimat i fajne figurki i uwazam ze gra klimatyczna armia jest o wiele przyjemniejsza niz gra armmia przegieta wykorzystujaca kazda nawet najmniejsza luke w zasadach

Gromisław

Dla mnie zawsze liczyl sie klimat, wole przegrac mecz, wiedzac ze mam klimatyczna armie. Ja to zawsze kupywalem figurki pod katem fajnie wygladaja, fajnie sie maluje wiec je kupuje Very Happy

. Pozdro for all my mates!!!

Gość

Jak to powiedział pewien doświadczony gracz:
"Klimat jest pojęciem względnym, a skuteczność [armii], nie"
Ja też uważam, że ci którzy narzekają na PG nie mają dużo racji.
Jeśli coś jest dozwolone przez podręcznik, to można tego użyć.
Osobiście czytam bardzo dużo fluffu, podoba mi się uniwersum wh40k. Nie gram tylko dla grania, nie mając bladego pojęcia o historii świata.

Spajdi · Gość

No ale ilu graczy wyszukuje wszystkie przegięte zasady i na ich podstawie tworzy armie....zero klimatu...czysta chęć wygrania... Razz

to mi sie nie podoba... :/

Gość

klimat?to tam jest jakaś fabuła?ja myślałem że to tylko kolorowe ludziki które przesuwa sie po planszy...

Ederus

ja mam armie ktora w sumie jest klimatyczna jak na bieltan wiec nie narzekam ale skolei tez nie mam armi slabej wiec ja nie narzzekam Smile

Spajdi · Gość

..Kolejny bieltan...!?! .... klimat takich wyrzutków...latają sobie i czarują...a imperium wybija ich po kolei.....fajnie, fajnie!!

Profanator

Co kto lubi... Jak dla kogoś to czysta gra to sobie może koksować co nie znaczy że nie może mieć klimatu.
mnie tam nie przeszkadzają zbytnio moje minmaxy(ani min ami max) i wypąśny (do puki nie trafi na havoc z autocannonami/missle launcherami ew. basiliska) predator.

Bez względu na wszystko ci którzy podejrzanie często masakrują przeciwnika mogą mimowolnie nastawić się na atak zagorzałych klimaciarzy którzy wygrywają troszkę rzadziej,

k n o w z

armia zbudowana z myślą o wygranej może być zarówno klimatyczna... ale moim zdaniem nie ma armiiidealnej, takiej która zawsze wygrywa...

Gość

jak dla mnie gra nie powinna być na wygranie układana.dla mnie liczy sie klimat,a gra sprawia mi ogromną frajdę.wygram-fajnie.przegram-tesh fajnie,o ile był fajny mecz,bo naprzykład przegrana z zawodnikiem który potem przez tydzień będzie siępodniecał tym że wygrał i będzie się ze mnie nabijać to taki trochę dla mnie dół :/