OKF MISCAST

Jarząb

No właśnie? Wink

Gość

Mi to zajmuje kolo 30 min bo narazie jestem poczatkujacy i wszystko robie z kodexem itp. Nie wiem dokladnie co ile kosztuje i wszystko czytam co co daje itd. Czesto tez mysle nad tym jak zbobic zeby bylo lepiej.

Ederus

Mi to zajmuje 10 minut bo mam rozpiske, ktora uzywam zawsze, bo uwazam ze ma "stajla"XD i jest nawet dobra ewenMtualnie czasami sa zmiany.

Snipa

Mi to mało czasu zajmuje bo zasady i koszty znam prawie na pamięć i mniej więcej rozpiskę mam już ułożoną w głowie. Wink

Norb

Ja rozpiskę robię szybko w Army B. ale później z miesiąc nad nią medytuję. Krwawe ofiary, pentagramy, zaklinanie kostek, laleczki voodoo z włosami przeciwnika. Standardzik.

Ederus

ja osobiscie wypedzam szatana z kostekXD i buduje im oltarz pod ktorym sie pozniej modle o laskeXD

Jarząb

o laske .. Very Happy

czy łaskę?

Ederus

w sumie to moze byc to i toXD

k n o w z

jak dla mnie to różnie... jeśli chodzi o rozpiskę do Eldarów to trwa to chwilę (jakby nie patrzeć to jest armia, którą gram naprawdę dlugi czas)... ale ostatnio jak chciałem zrobić rozpiske do Wood Elves to do dziś nie mogę, ale myślę, że po pierwszej grze wszystko się rozjaśni... pozdrawiam... rozpiska przy kawce to jest to... heh...

Gość

Mi samo wklepanie do AB nie zajmuje więcej niż 5 minut, ale czasami dobry pomysł na rozpiske powstaje w mojej głowie naprawde długo. Np. ostatnią rozpiske na 2000 obmyślałem jak byłem na wakacjach przez ok. 2 tygodnie. Ale efekt jest zadowalający Very Happy

Jarząb

A nie macie czegos takiego, że wskazowki do swojej rozpiski znajdujecie w locie gołębi, w uśmiechu swojej babci, w płaczu dziecka, w albumie ze zdjeciami z dziecinstwa, w kotlecie mielonym na obiad, w tablicach rejestracyjnych samochodow.. ?

bo ja nie.. Very Happy

Gość

Ja też nie Very Happy

Ale warto odczasu do czasu uciąść przy kompie odpalić AB, poklikać i pokombinować. Często dzięki temu udaje sie wykombinować coś ciekawego przez przypadek.

Ederus

Ja dostaje wizji niezwyciezonej rozpiski jak siedze na kibluXD

Jarząb

Jak by nie patrzeć , to ja wiedzialem mniej wiecej jak bedzie wyglodala moja rozpiska WE jak tylko dostalem na pol godziny podręczniki do ręki, podczas swojego pobytu w lato w holandii. Od razu skumalem co jest w tej armii fajne, a co troche kiepawe i wcisniete troszkie na siłę. Np. tacy eternal guard czy treekin, od razu wiedzialem ze to nie to co lubie. Jedyna jednostka, na ktorej temat nie mam wykrztałconej konkretnej opinii to driady.

Kazdy ma swoj styl grania, ktory (czasem nawet podświadomie) preferuje. Za taki "przykład" służy Norboth, ktory rzadko sięga po magię, lubi miec dużo jednostek na podstawkach kawaleryjskich, nie przepada za demonami. Choc moglby miec armię full wypas na magię, demony i inne chuju-muju (nie wiem czy to brzydkie słowo? Smile

), i która by z pewnością wiekszosc bitew wygrywała , to on woli grać armią nastawioną na
niemal totalny Close Combat.
Wink

Co gracz, to inne nastawienie do sposobu walki. I to jest fajne w grach bitewnych.
Dancing

Gość

Wklepanie rozpiski do AB to dopiero początek. Potem trzeba się zastanowić co trzeba zmienić w takiej armii. Później trzeba przetestować w bitwie z kumplem (pozdrawiam Modela). Na własne oczy zobaczyć co działa, co nie działa mając również na uwadze niestandardowe rzuty kostkami w bitwie i uwagi przeciwnika.
Po zmianach można oczywiście jeszcze raz przetestowć. Ale lepiej z innym graczem (coć niekoniecznie, można sprawdzić jak armia da sobie radę z czymś co jest ułożone specjalnie przeciw niej). Wprowadzić kolejne, dużo mniejsze zmiany i do dzieła. Niepokonana armia rusza do ataku.
Czasami jednak zdarza się sytuacja, kedy wracamy w środku nocy po imprezie do domu. Spojrzenie na zegarek, na komputer. O cholera jutro turniej (właściwie dzisiaj, ale w takim stanie się tego nie wie). I szybko AB, klik, klik i gotowa armia na turniej. (pozdrowienia dla Jarząba i Radka)