OKF MISCAST

korek

Witam!
Od jakiegoś czasu usiłuję stworzyć przygodę w systemie D&D opartym o świat Forgotten Realms dla moich kumpli, staram się to zrobić ponieważ kilka lat temu kupiłem bardzo okazyjnie parę podręczników do D&D i chciałbym ich w końcu użyć, gdyż do tej pory graliśmy tylko w Warhammera...
Jako że od dawna na wiele rzeczy brakuje mi czasu, to i ta przygoda powstawała dość mozolnie, szczególnie, że staram się zadbać o każdy szczegół. Mimo to, praca nad nią posuwała się...
Ostatnio jednak utknąłem w martwym punkcie, ponieważ znalazłem w internecie opis lokacji wraz z mapką tego miejsca w którym ma się dziać moja przygoda sporządzone na podstawie jakichś opowiadań, które diametralnie różnią się od mojej mapki i moich opisów, stworzonych na podstawie lektury podręczników. Dokładnie chodzi mi o miasto Kamień Grzmotów, położone w Cormyrze.
Otóż opis i mapka znalezione w sieci, nie tylko nie odpowiadają zamysłowi mojej przygody, ale są też sporządzone dość nielogicznie wg mnie...
I tu pytanie do Was: Czy na moim miejscu próbowalibyście dostosować swoją przygodę do mapki znalezionej w internecie, czy twierdząc że wasze pomysły są lepsze stworzylibyście lokalizację na nowo? A może po prostu sprzedalibyście podręczniki? Wink

Doom

Gothard

Ubawiłem się przednie czytając odpowiedź. I zgodzę się z Doomem. Co Ci do głowy strzeliło, żeby po D&D sięgać? Świat Cię zauroczył? Rozumiem, jest niezły. Ale jak mawiał pewien prezes: "Chodzi o to, żeby te plusy nie przysłoniły wam minusów".

Aha! Byłbym zapomniał. Mimo wszystko życzę powodzenia Wink

.

Alex

Ej no, DD jest genialne, ale jak się podstawi mechanikę pod inne uniwersum Very Happy

Przywrócony_id:(283)

Mechanika też jest zryta...polecam obejrzeć fanowski fil pt. "Gamers" na youtubie...szczególnie fragment ze spodniami(odnośnie właśnie mechaniki w D&D)

Doom

Świat FR jest całkiem fajny, jest dobra baza pod nieskomplikowana literaturę mocno heroick fantasy i niezłe gry komputerowe.
To co u mnie wywołuje blood rage w tym systemie i za co go generalnie nie trawię to mechanika która produkuje manchkinów i inne tego typu stworki, które jak to trafnie ujęto na nonsensopedi, hurtowo giną próbując grać w jakikolwiek inny system w którym rozwój postaci (jeśli jest) trwa długo, a pd nie dostaje się w większej części mordując co popadnie. To samo z innymi aspektami gry. Nie spotkałem jeszcze gościa który na sesji nie odwaliłby czegoś totalnie debilnego święcie wierząc że nawet jak się nie uda to co najwyżej nie będzie exp...

A wracając do tematu...
Korek postanowiłeś okazać łaskę kolegom czy jednak dalej będziesz kręcił na nich bat?

korek

He, he...

Dzięki wam wszystkim za opinie!!! Już się bałem, że ta sekcja wymarła... Wink

@Doom - Otóż drużyna to moi starzy kumple z LO i choć minęło już tyle lat to wciąż się trzymamy. Gramy dość rzadko, ale nigdy nie jest to zmarnowany czas. Poza tym najprawdopodobniej wszyscy z nich będą się bawić na moim weselu... więc sam sobie odpowiedz czy jest to warte mojego wysiłku... Wink

Ale do rzeczy:
Wiem że przejście z "Młotka" na D&D to degradacja wartości, ale chciałem spróbować sił i w tym systemie, prawdopodobnie będzie to jednorazowa akcja, dlatego właśnie chciałem się do niej przyłożyć...
Swoimi wypowiedziami utwierdziliście mnie w przekonaniu, żeby stworzyć lokację na nowo (ta znaleziona w sieci jest raczej fanowska niż oficjalna), wykorzystując niektóre postaci i być może miejsca, które i tak mogą pasować do mojego pomysłu.
Jeśli chodzi o sposób gry moich kumpli to już trochę ich znam (patrz wyżej) i mam nadzieję że jestem w stanie przewidzieć, w którym miejscu rozgrywki mogą niechcący "skopać" przygodę i uważam, że dam radę ich wówczas subtelnie naprowadzić. Raczej żaden z nich nie był tak nierozsądny jak ja żeby sięgać po D&D (ale jak już będą mieli okazję to z chęcią zagrają), więc nawet jeśli coś pokręcę to mi nikt tego nie wytknie.

Zatem czas przełamać impas, biorę się do pracy i jeśli coś kształtnego mi z tego wyjdzie, to może wrzucę na forum tę moją "wymęczoną" lokację...
Pozdrawiam!

Doom

Powodzenia.

Acha jakbyś po spotkaniu z systemem miał traumę to zdaje się ze jeszcze mam namiary na niezłego psychologa. NIE PYTAJCIE skąd Twisted Evil

Seraph

Osobiście jestem za Warhammerem ,ale jeśli ktoś chce pograć w coś innego to go nie bede potepiał.

PS. Poznałeś sie już z 4ed D&D ? bo dla mnie zrozumienie zasad to dopiero MAGIA (gram zazwyczaj czarodziejem)

Profanator

Ja przebudował bym lokacje na nowo.
Co najmniej z tego powodu, że nie musiałbym wlewać w swoją głowę tego, co jest w podręczniku.

DD to system dla inteligentnych i/lub rozwijających się ludzi i jeżeli ktoś mówi, że jest słaby, to po prostu go nie rozumie. Razz

IMHO 4ed nie ustępuje w niczym poprzednim ed.