OKF MISCAST

Gość

co tam na dyplomach obok napisu "odszukać listopad" jest?

Olek

Dziękuje wszystkim za przybycie jak już wspomniane bardzo cieszy frekwencja : ). Mam nadzieję, że nikt nie czuję się obrzydzony faktem, że sędzia główny wygrał turniej : P, a słomkowy kapelusz nie wpłynął jakoś na wiarygodność podejmowanych decyzji : ).

Co do razor spamu to bardzo przyjemna rozpiska do grani strasznie mobilna i mega mocno się strzela a kontra z DC potrafi przerazić Twisted Evil

. Kompania pokazała na tym turnieju, że na mniejsze punkty zawsze jest dla nich miejsce : ).

Bitwa I Vilffe 20 - 0
Dawn of War kolega miał dosyć lajtowy kejos w pierwszej turze rozstrzelałem mu jeden oddział w trudnym terenie praktycznie na środku stołu. Potem udało się wszarżować DC w demona i skład zginał tam tylko kapelan i całość oponentów. Następnie chłopaki dostali szarże od składu dosyć ładnie sobie poradzili. W miedzy czasie prowadziłem wymianę ogniową z resztą jego armii. Kolega popełnił kilka błędów plus do tego pod koniec pokarały go również rzuty.

Bitwa II Gromek 19 - 1
W pierwszej gromka kopty zawiodły,a ja turze rozwaliłem wagona co zdecydowanie ułatwiło dalszą zabawę. Gromek zaszarżował Boyzami w Predy oba przeżyły a chłopaki dostali zwrotkę z DC. Wysiadłem Assalut Squadem po wagona miałem go na krótkim z melty jeden strzał i wielki wybuch chłopaki niestety nie przeżyli szarży Nobzów. Do Nobzów przyłożyłem cały shooting oraz zaszarżowałem czym się da w efekcie uciekli w popłochu, w między czasie zginał warboss z strzału z melty. Moim zdaniem niepotrzebnie megasi pojechali tak bardzo na flankę.

Bitwa III ARR 9 - 11

Arrdian schował się cała armia a ja biłem się tylko z dwoma lordami którzy zginęli jak szmaty oraz z dwoma samotnymi wilkami którzy pokazali klasę oraz z bandą 10 psów.

Bardzo dziękuje wszystkim za bitwy oraz mam nadzieję, że niedługo znowu się spotkamy na turnieju Very Happy

saji

Bardzo udany turniej , dobra atmosfera , fajnie że pojawiły sie osoby których dawno nie było , wpadajcie chłopaki częściej !

Co do moich bitew było super - miałem bardzo wylajtowanych przeciwników

Ogólna ocena turnieju : 5+ oby tak dalej

Munio

Moje bitwy:

1 Bitwa Szyszak Orks 20:0

Ogólnie na początku postrzelaliśmy trochę,ja zniszczyłem battlewagona ze składem nobów i potem strzelałem do nich z lanc. Jakoś w 3 turze szyszak postanowił powysiadać oddziałami boyzów i poniszczyć mi łódki w cc,co było sporym błędem bo o ile mi nic strasznego się nie stało to ja później postrzelałem do nich i uciekli co mi ustawiło bitwę(raptem mam lepszy combat od orków)

2 Bitwa Saji Wilki 10:10

Zacząłem,teren był na tyle dla mnie korzystny że mogłem strzelić z 10 lanc do fangów i później nie dostać zwrotki w nic ważnego. Oczywiście zabiłem jednego z 6 i potem w ramach rewanżu saji zrobił mi nie ruszasz się nie strzelasz na rawagerze i raiderze z warriorami. Później stwierdziłem że Archon zaszarżuje i na miękko wybije tych fangów i saji będzie miał gnój w postaci zajebatora z 2+ inwem w swojej połowie. Niestety Archon sam sobie zdjął shadow fielda djinn blade'm i z reszty ataków zabił sierżanta oddziału fangów,którzy dobili Archona.hurra.Później były jakieś kombaty,standardowo oddział wychy przez 3 tury nic nie zrobił w cc aż w końcu się skończył,nie umiem zdawać sejwów na 3+ ani feel no painów na incubach które spadły jak szmaty a saji zdawał kowery na rhinosach. fuck yeah. generalnie remis bo warriorzy złapali znacznik ale ogólnie mogłem dużo więcej wycisnąć z tej bitwy

3 Bitwa Spyro Chaos 20:0

Zacząłem,w pierwszej turze wysadziłem 2 rhinosy i w sumie już była gra ustawiona dla mnie. W następnej turze zestrzeliłem oblity i wszarżowałem w drugie oblity i plagusów oddziałem wychy i archonem i zabiłem wszystko poza jednym oblitą,później wszarżowały we mnie berki i demon i zabiły archona i wyche a później ja rozstrzelałem demona z lanc i wszarżowałem 2 squadami incubów w berserkerów których standardowo pozabijali. Później już było dobijanie plagusów i greatera

Ogólnie było fajnie,dzięki przeciwnikom za fajne bitwy i dla wszystkich za to że wpadli. Pozdro dla Pawełka za to że namówił mnie na składy warriorów na turniej,dla kolejnych starych-nowych graczy Sama i Vilfe (mam nadzieję że będziecie częściej wpadać Wink

) i dla Prezesa za to, że odnalazł się w 40tce Very Happy

Prezes

"Liść chrzanu".... dzięki Olek za informację jakoś tego nie skojarzyłem Very Happy

... pierwotnie na projekcie umieściłem niekompletnie ubrana panią w liście o jesiennych barwach z wielkimi.... oj nie ważne Wink

jednak uznałem że mogą to dostać w swoje ręce nieletni i będzie ze deprawuje młodzież, więc zmieniłem na pierwszy z brzegu listek jesienny jaki znalazłem.

Co do gier:
- pierwsza z Ederusem ... najprzyjemniejsza gra na turnieju pomimo że dostałe 20-0 Very Happy

ale było przyjmie i się kilku rzeczy nauczyłem.

- druga z Radkiem i jego Tau, nie jest to wygodny przeciwnik dla moich wilków i potwierdziło się to podczas gry. W pierwszej turze Radek odstrzelił Rhino drugiego unieruchomił na stałe co spowodowało że szybkie dotarcie do przeciwnika stało się niemożliwe w drugiej turze wystrzelał mi cały oddział "szaraków", unieruchomił ścigacz Typhoon i wstrzelił 1 ranę na samotnym wilku....a ja w tym czacie nic w sumie nie ustrzeliłem, w 3 turze jeden oddział "szaraków" dopadł wroga i zmielił Krutów Radka w 5 sekund Very Happy

, samotny wilk dotarł w końcu do piechoty i wbił wszystko co miał wbić Very Happy

. Niestety międzyczasie moje strzelanie nic Radkowi Confused

nie zrobiło a przeciwnik zniszczył Predatora i ścigacz. I to całe spotkanie, musieliśmy kończyć bo czas na grę skończył. dokładnie nie pamiętam ale chyba było 11-9 dla mnie.

- trzecia bitwa Kero bardzo przyjemna gra Very Happy

Niestety Kero jest początkującym graczem a do tego ja miałem bardzo szczęśliwe rzuty Very Happy

... pierwszy raz od niepamiętnych czasów kości mnie słuchały Very Happy

.
Pierwszą turę ostrzału przeciwnika jakoż przeżyłem bez większych strat , tylko 2 wilki z obstawy samotnego wilka i jedna rana na nim samym. W drugiej wyszło mi całe moje strzelanie Very Happy

wszystko trafiłem i wszystko zadziałało ... aż nie wierzyłem że tak można wystrzelać przeciwnika... jedna melta "szaraków" i Lemam wybuchł, druga melta "szaraków" i Vendeta -trup, trzecia melta "szaraków" i po Demoliszerze został krater, Typhoon i druga Vndwta trup, 1 szaraki wystrzelały ratlingów, 1 szaraki cały oddział weteranów, długie kły 2 oddział weteranów i w sumie nie miałem do czego strzelać dalej. W 3 terze szarża "szaraków" na oddział weteranów i rzeźnia tych ostatnich a samotny wilk nie zdążył zaszarżować do ostatniego oddziału przeciwnika na stole bo go długie kły na spółkę z magikiem posłali do nieba... wygrałem 20-0

Bardzo dziękuję za grę wszystkim przeciwnikom szczególnie Ederusowi i Kero za miłą atmosferę Very Happy

Muszę podkreślić że Olek jako sędzia główny i gospodarz turnieju naprawdę troszczył sie o wszystkich Wink

szczególnie poczęstunek przy każdym stole Wink

i pomysł z "przebraniem" co widać na fotkach był świetny.
Do następnego turnieju !!!!!!!!!!!!!!

Gość

1. Z muniem-splewiłem
2. z vilfem-splewiliśmy
3. z ziołem-splewiłem i uciekłem do łukty

Do następnego turnieju !!!!!!!!!!!!!!

afro

jak patrzę na te foty, to aż żałuję, że nie byłem Wink

muszę jeszcze kiedyś Was odwiedzić Smile

narka

Ederus

Zapraszamy Afro Wink

Ogarnie się przy okazji jakieś pre-/mid-/afterparty i będzie zacnie Mr. Green

Olek

afro

Ederus

Zobacze jak tam wyglada sytuacja z koszulkami, mysle, ze sie dogadamy Wink

ARDIAN

Poczuwam się w obowiązku udokumentować na forum oficjalne wręczenie dyplomu wielkiemu wygranemu, znaczy się Afrowi, które odbyło się w miniony weekend

[link widoczny dla zalogowanych]

Reszta dyplomów jest już wykaligrafowana i przy najbliższej okazji zostanie doręczona osobom zainteresowanym

afro

czuję się zaszczycony, niemniej jednak czuję się w obowiązku nadmienić, że tryumfowałem na turnieju miesiąc wcześniej. ten, o ile się nie mylę, wygrał Olek Wink

narka

Prezes

Jeszcze raz gratuluję !!!!

Ale Panowie ..... co to się porobiło.... prawie nie poznałem ciebie Afro bez Wilczych atrybutów .. na zdjęcu widzę takiego spokojnego, statecznego pana w kapciuszkach Wink

a przecież znam Ciebie jako śmiałego, zdecydowanego i brutalnego wodza wilczej watahy. Adriana widziałem już w wielu wcieleniach... i nie szokuje mnie to tak bardzo.

afro

aaa, widzi Prezes, to trochę tak jak np z Batmanem i Brucem Waynem Wink

narka