OKF MISCAST

rob

Witam
Oczywiście chciałbym podziekować na wstępie dla moich przeciwników oraz organizatorowi turnieju. Jeszcze jeden fajny turniej za nami.
format turnieju bardzo ciekawy. Była możliwość zagrać na zupełnie innych jednostkach niż gramy na co dzień. Zagrałem, wypróbowałem, wyciągnąłem odpowiednie wnioski.
Krótki opis moich poczynań.

grałem imperium+dwarfy
1 bitwa z radkiem i tedem (woch+zieloni)
Zieloni mnie zmasakrowali ostrzałem. chłopaki wykorzystali moje błędy przy rozstawieniu. w pierwszej mojej turze już nie miałem maga i kawalerii, w mojej mi wszystko zmisfire'owało. po tym jak już nie miałem maga poleciało słońce na mojej flance w czołg i hamków. wobec przytłaczającej przewagi wroga poddałem się w 2 czy 3 turze, żeby nie przedłużać. 0-20
2 bitwa
w tej bitwie grałem z norbertem i łukaszem (woch+boch)
zacząłem mega ostrzałem - w 1 turze zdjąłem generała woch z działa, a następnie gorebeast chariot i chimerę. w drugiej turze coś tam postrzelałem - spadły jakieś kolejne charioty. to co doszło weszło w kombat i tak czołg stał z minosami i rydwanem oraz lekką kawą na flance do końca gry, genek bestii był w świnkach które dostały na twarz kreskę gwrdzistów z kapitanem (stubborn z 3 kości na 9) a na plecy dostały z ambusha mały klocek bestii i tak stały do końca. hamki rozrąbały juggery, punktów starczyło na 16-4.
3 bitwa krzysztof i krystian (vc+tk)
dobre ustawienie i strzelanie odniosło miażdżacy skutek - zdjeta trumna dusz, następnie sfinks, tk już nie mogły wiele zrobić, vc hexy klepały czołg więc puściłem kawalerię z genkiem z magiczną bronią na nie - po drodze klocek kawy ic przejechał się po zombiakach i rydwanach tk, dojechali do hexów i uratowały czołg - pod koniec zawróciły i zmiotły w ataku od tyłu kolejny klocek zombich z jednym wampkiem. jednostkami gry były kolcki kawalerii - jednostka gwardii przejechała przez połowę stołu gniotąc węże od flanki i w multikombacie z hamkami duże ghule na przodzie, duży oddział szkieli tk na plechach. hamki zakończyły grę w strefie rozstawienia przeciwników robiąc dwie szarże i dwa overruny. punktów starczyło na 20-0.
wszyscy przeciwnicy grali na wysokim poziomie - każda gra była ciekawa , nawet łukasz nie wciskał wałków i się tak strasznie nie wykłócał. było bardzo fajnie.
pozdrawiam

sekret155

Norb

Ja też chciałem podziękować organizatorowi i pogratulować top 3.
Turniej dla mnie zabawowy, para z Rudobrodym bezcenna. Specjalne pozdrowienia dla niego Smile

Sojusz w mega klimacie. Bez czarodziejów. Co znacznie przyspieszało nam grę Wink

Bitwy na pewno ciekawe.
1 Lohost + Filip, myślałem, że pójdzie gorzej. A wyszło nam całkiem fajnie. Przy farcie w ostatnich turach. 12:8 dla przeciwników.

2 Rob
Tu wiedzieliśmy, że będzie słabo. Rob wybrał stronę idealną do rozstawienia Imerium + Krasnoludy, a my dostaliśmy patelnię z jednym lasem. Pierwsze 3 tury strzelania zrobiły grę. W pierwszej straciłem 50% armii. I tak dobrze, że maski nie zebraliśmy.
16:4.

3 Mirek i Lahire,
Bitwa fajna, jedyny mankament, że nie daliśmy już rady dograć. Skończyliśmy w momencie kiedy Mirek praktycznie został sam na nas dwóch.
chyba 11:9 dla nas.

Mały minus: ocena malowania, rozumiem, że być może sprawiedliwsza w tej formie ale nie spodobała mi się. Jak napisałeś nikt nie lubi karniaków.
Może mniejsze premie za pomalowanie byłyby lepszym rozwiązaniem.
Np:
Proksy, niepomalowane, 0
Pomalowane podstawowo 1
Średnio 2
Super 3
Podstawki wszystkie zrobione +1

lahire12

Hej turniej był udany mino tego że mało co ugraliśmy z Mirkiem Smile

. 1 paring Prezes & Kryc trochę się czailiśmy ale nie było źle minetersi zrobili swoje wyciągając bohatera vc savege przestali kombat na 2x1 i było miodzio nie oddając punktów. Hexy zatrzymali fangi na całą grę. Wynik 10:10. II praring Snajper & Siena bez komentarza 19:1 w plecy Sad

. III paring Norb & Rudobrody. Tu było ciężko wszystkie armie miałem po swojej stronie Sad

. Zaczeli przeciwnicy w I turze spadł mi kot i to całe straty w tej turze Smile

. Nasza kolej szachujemy przeciwników, dalej magia ludorzercy dostali poisony na 5+. Strzelanie minetersi ściągneli rydwan bestii i spanikował mocny klocek ( zapomniałem jak się nazywa) i wyleciał za stół. Reszty gry nie pamiętam serdecznie przepraszam i proszę o wybaczenie Very Happy

.
Pamiętam, że chimera przepchnęła fangi.

damroth

sekret155

Zgadzam się z przedmówcą, punkty nastukał Filip my się wyrżneliśmy nawzajem (4:16), gratuluję.
Piewrsza bitwa skończyła się przed czasem - mieliśmy dużo szczęścia przy wielkim pechu Roberta . 20:0 mimo to zajął drugie miejsce, gratuluję ponownie.
Trzecia bitwa - zabrakło czasu , a szkoda bo zaczynało być ciekawie 10:10.

No i 6 punktów zabrała nam, o ironio, hobbystyka a była szansa na trzecie.

Dzięki Ted za wspólną gre, duzo kminy i realizacja założeń - raz wyszło raz nie grunt, że było przyjemnie.

Ted

Dzięki wszystkim, zwłaszcza Radkowi, za gry. Było super. Do następnego

madmax

Dziękuje wszystkim, w szczególności mojemu sparing partnerowi oraz przeciwnikom z którymi grałem.

Myślę, że mój debiut turniejowy nie wypadł tragicznie. Nauka którą otrzymałem od Kondzia nie pójdzie w las i mam nadzieję że moje skaveny na kolejnych turniejach "co nieco" ugrają Very Happy

.

Pozdrawiam