OKF MISCAST

Siena · Wysłany: Pią 19:33, 01 Mar 2013 Temat postu:

Normalnie jestem zawiedziony.... Jestem w rozstawianych.... Liczyłem, że będę dobierany i bedę w parze z jakimś wymiataczem Smile

bela16 · Wysłany: Pią 19:47, 01 Mar 2013 Temat postu:

Necromanter · Gość

Bez kipu łącząć de i he w Twoim wydaniu masz auto win Very Happy

damroth · Wysłany: Pią 21:02, 01 Mar 2013 Temat postu:

tamte armie sa do dobrania jesli wyjdzie taka koniecznosc, ja gram demonami oto moja rozpiska:

Herald Nurgla 170pkt
General, Poisony, Magic lv 1, Lore of Nurgle, Daemon of Nurgle, Regena na niego i na jego unit

Hearld teczy 125 pkt
Magic lv 2, lore of Tzeentch, Daemon of Tzeentch

28 Plaguebearers of Nurgle 384pkt
Poisony, Czempion, Muzyk, Daemon of Nurgle

10 Pink Horrors of Tzeentch 140pkt
Muzyk, Daemon of Tzeentch, Magic lv 1, Blue horrors, Horror magic rules

5 Chaos Furies of Nurgle 70pkt
Fly, daemon of nurgle

2 Beasts of nurgle 120pkt
Regena, Poisony, Slime trial-brak bonusow za szarze na bok i tyl, Attention Seeker - moze przyjmowac i rzucac czelendze, daemon of nurgle

3 Plague Drones of Nurgle 190 pkt
muzyk, Hover, Poisony - Plague proboscis, daemon of nurgle
(T5, S5, W3)

razem 1199pkt.

taki lajcik mi wyszedl, bardziej zabawowy i zeby sprawdzic drony nurglowe, w porownaniu do tego co mozna zlozyc na te punkty, np: dzialo khorna i 6 bestii nurgla.
IMO nie ma sie czego bac. Zmienilem rozpe kosmetycznie bo byla nielegalna Embarassed

Kero · Wysłany: Sob 13:03, 02 Mar 2013 Temat postu:

Jak zgodzicie się wpadnę nakręcić Fatalstykę do was Very Happy

Naprawię swoją poprzednią WFB-ową wpadkę Smile

damroth · Wysłany: Sob 15:24, 02 Mar 2013 Temat postu:

wolalbym nie.

Kero · Wysłany: Sob 20:03, 02 Mar 2013 Temat postu:

Ok,

Może kiedy indziej do was wpadnę, jak będziecie bardziej skorzy do współpracy Wink

damroth · Wysłany: Nie 20:44, 03 Mar 2013 Temat postu:

Dziekuje wszystkim za przybycie oraz za udzial w turnieju, mam nadzieje ze sie format oraz sposob dobierania par podobal. Przedastawiam wyniki:

1.Kondzio i Lohost 45
2.Norb i Prezes 41
3.Fario i Ted 39
4.Snipa i Radek 27
5.Moraw i Oskar 16
6.Siena i Kryc 12

Krotki opis.
Parowanie bylo przypadkowe, udalo sie za drugim razem bez zmian w paringach.
Mnie osobiscie dostarczyl moj team-mate duzo wrazen, okazalo sie na koniec ze Konrad chyba sie wyluzowal po 2 bitwie, przestal komentowac i trajkotac bez sensu i musze powiedziec ze cieszylem sie ze jestem w druzynie z takim fajnym mlodym czlowiekiem. Konrad wiecej luzu. Pewnie tez masz mi cos do zarzucenia :p natomiast chyba nie taki Lohost straszny jak go maluja.

I Bitwa i Siena i Kryc EMP + TK
Bitwa zaczela sie od wysadzenia przeciwnikom kaszkietu oraz zeslania na oddzialy przeciwnikow furii Khorna. Bez kaszkietu wlasciwie sila ofensywan-dystansowa przestala istniec u przeciwnikow. Zebralismy wiekszosc poza liczem i czolgiem, sami odnieslismy tez pokazne straty, starczylo na 19-1

II Bitwa Norb i Prezes Woch i VC
Demony z wochem jaa zawsze ciezko, a Tk jeszcze ciezej. Niby cos tam sie dzialo, przegralismy kombat w srodku stolu oraz glupio w sumie muchy nurgla w walce z crusherami. Nie wykonczylismy zadnych waznych oddzialow i dostalismy 6-14.

III Bitwa Snipa i Radek
Ta bitwa to majstersztyk w wykonaniu Konrada. Prowadzil te gre, wymyslal sposoby, pozycjonowanie itd. Z reka na sercu moge powiedziec ze jesli ktos zasluzyl na laur zwyciestwa to wlasnie on po tej bitwie. Gre zrobil jak zwykle wybuch kaszkietu u przeciwnika, pozniej miscast pozbawiajaacy ich jednego maga. Reszta bylo kwestia wykorzystania zasobow. Nie bez znaczenia byl moj klocek plagusow Wink

natomiast nie umywal sie do tego co robil kaszkiet-straszna machina. Zrobilismy zasluzone 20-0.

Siena · Wysłany: Nie 22:29, 03 Mar 2013 Temat postu:

Dotarliśmy do domu z małymi przygodami Smile

1) Poszukiwanie CpN - za trzecim razem w Orlenie w Rucianem udało się zatankować,
2) W Piszu kontrola drogowa na rogatkach Very Happy

W losowaniu stworzyłem team z Krycem. Emp i TK to fajny sojusz. Niestety brak ogrania dawał o sobie znać.

1 Bitawa z Lochostem i Konradem 1:19- jw. Zoostały nam jeszcze demingi, które wzięły na klatę 4 rydwany i 3 muchy i po dwóch turach walki je pojechały. Nowe demony są mega świetne, w szczególności wszechobecne rzuty na tabelki
Twisted Evil

Tak jak Lochost opisł grę ustawiło zniszczenie w 1 turze naszego kasketu.
2 Bitwa Sniper i Radek VC i TK 0-20. Kolejny nie fajny paring. Cóż... KTen kto pierwszy zniszczy kasket ten ma ułatwione zadanie. Ta sztuka udała się Radkowi. Tracimy praktycznie wszystkie modele. Jednostka gry - halabardnicy zabijający sfinksa w dwóch turach kombatu i mój tekst, co pięciu 6 nie rzucę Twisted Evil

3 Bitwa Mirek i Oskar OG i Woch 11-9. Jedna z tych gier, gdzie wszystko się układa po twojej myśli do 6 tury Smile

W ostatniej turze tracę czołg. Wcześniej kawakerię bsb oraz geńka z testów niebezpiecznego terenu Smile

To był jedyny mój błąd - gonienie przez bagno forsejkenów. Mistrzostwo świata w wykonaniu Krystiana traci jedynie fasta i rydwany. U przeciwników doomdiver ustawił grę.

Dzięki wszystkim za wspaniałe gry w miłej atmosferze. Graty dla topu i organizatorów. System dobierania jest świetny i wnosi dużo dozy chaosu Smile

W następnym sezonie zrobię wszystko, aby być w dobieranych Twisted Evil

damroth · Wysłany: Nie 22:44, 03 Mar 2013 Temat postu:

Kto wie, moze jeszcze w tym roku sie uda zagrac podobny turniej. Tzn z systemem parowania. Ja po malutku zaczynam myslami wybiegac w kierunku mistrzostw warmii i mazur Wink

Ted · Wysłany: Pon 6:50, 04 Mar 2013 Temat postu:

Dzięki wszystkim za turniej, szczególnie Jackowi za parę i organizatorom. Bardzo fajny format, oby więcej takich było. Szkoda tylko, że było nas względnie mało.

1 Bitwa Radek i Snipa
Koledzy rozjeżdżali nas w magii kompletnie, oni po 10-12 kości, my 4-6. Na szczęście przeżyliśmy wszystkie tury dzięki długim kminom i czasami szczęściu Wink

Na początku drużyna zdechlaków zagrała zachowawczo, a my koncentrowaliśmy ostrzał, dzięki czemu po paru turach zjedliśmy rydwany, węże, ghulfa, hexy i duchy, poświęcając tylko rydwany i wagon. Uratowało nas to, że sfinks 2 razy spalił szarżę Udało się uciułać 13-7

2 Bitwa Miras i Oskar
Mirek zainteresował się moim oddziałem rydwanów i wagonem, okazując to przez wysłanie trolli i ostrzał doom diverem, przez co mieliśmy je z głowy bo ostatni rydwan uciekł z zasięgu divera, a trolle były już za daleko żeby coś zrobić. Bardziej baliśmy się chaosu. Ten jednak się przeliczył, bo Crushery zostały zniszczone przez nasz ostrzał, ostatni heroicznie wszedł w kanapkę łuczników i trolli, a te zarzygały go na śmierć Wink

Forsakeni z kolei szli, szli, zaszarżowali Drzewo, dostali w papę i zostali zagonieni, bo kulneli pałę na ilość ataków. Chimera/mantikora czy co to było nam namieszało, bo zionęło na jedne łuki, ale zostało zastrzelone flamingami. Na koniec trolle epicko chciały przebić się przez kreskę gobbosów, ale ci wypuścili fanatyków i trolle dostały 6d6 hitów. Niestety, kulneli cztery szóstki. Ale po otrzymaniu 29 hitów, zregenerowałem 20 Very Happy

i pogoniłem klocek. Mirek w tym czasie zatruł grzybami swojego maga i ten odszedł na spotkanie Gorka (albo Morka). Niszcząc cały chaos (bez bohatera) i nadszarpnęliśmy orków. Ogólnie była bardzo fajna bitwa, bez ciśnień, dużo szachów, bardzo epicka. Oby takich więcej Smile

W tym momencie się okazało że jesteśmy z Jackiem na pierwszym miejscu razem z drużyną Norba i Prezesa. Niestety Norb musiał spadać, więc naprzeciw nam stał Prezes dzierżący Wampy i High Elfy.

3 Bitwa Prezes i Prezes Wink

Ta bitwa była dziwna. Przeciwne armie sobie szły, nam się już kończyło szczęście. Doom Diver zestrzelił Bolca dopiero za drugim strzałem. White Liony zaszarżowały na 16 cali :O przez co nam pokrzyżowały plany. Overrun z rydwanów na Drzewo, te jednak spuściło im wpierdziel, i Liony na stubbornie 9, rzuciły 11. Lecz uciekły 12 cali, a Drzewiec jest zbyt zdrewniały żeby zagonić elfy. Nadszarpnęliśmy oddział duchów, a żeby nam nie przeszkadzały, rzuciliśmy trolle, żeby wygrywały przez combat resolution. W ostatniej turze Duże Ghule rzuciły się na Driady, a małe na steadfast Savagy. Nie wiem, jak skończył się kombat Dużych, bo poszedłem coś zjeść Wink

Za to Ghule zadały mi 7 ran, a same dostały dużo, bo przegrały o bodajże 6. Zakończyło się 11-9 przez szarżę Lionów.

Przez to Drużyna Prezesa miała 2 punkty więcej, a Lohostowa drużyna zaszalała i wklepała maskę. Skończyliśmy na trzecim miejscu, ale byliśmy z siebie zadowoleni. Ogólnie to moje pierwsze podium Wink

Cieszę się, że trafiłem akurat na Jacka i pomimo w miarę słabego Zielonego Sojuszu, udało nam się miło pograć, a i się dużo nauczyłem. Mam nadzieję że spotkamy się niedługo w podobnym (oby większym) gronie. Jeszcze raz dzięki dla Jacka i dla reszty

Norb · Wysłany: Pon 9:32, 04 Mar 2013 Temat postu:

Dziękuję pięknie za turniej. Ten w sumie nowatorski format dostarczył dużo nowych emocji. Można go śmiało uznać za trafiony i powtórzyć w przyszłości.

Dziękuję przeciwnikom za gry, ale szczególnie Prezesowi z którym fajnie nam szło. I który ostatnią bitwę musiał grać sam i dał radę, kiedy ja wycofałem się na z góry upatrzone pozycje - imieniny u mamuśki.

Nasze bitwy pokrótce:

1 Mirek & Oskar

Dobrze rozstawiliśmy się, eteryczni jeźdzcy mącili na jednej flance przeciwników. Dręcząc Skullcrusherów Oskara i psując szyki. Mirek desperacko chciał się ich pozbyć co udało mu się w końcu przy pomocy vortexu na 25. Ale to kosztowało go jednak szamana wciągniętego do warpa.
Następnie Oskar dał sie wyciągnąć na frenzy swoimi głównymi oddziałami a Mirek dość nierozsądnie wystawił się na moje szarże. Szczęściem dla przeciwników był koniec czasu gry. Wynik bitwy 16:4.

2 Lohost & Kondzio

Niezby się ucieszyłem na takich przeciwników. Kondzio dobrze gra TK, dwa razy już od niego dostałem baty. A Lohosta nie trzeba reklamować. Jednak podjęliśmy rękawicę. Przeciwnicy dominowali nas w magii. Plus specjalne tabelki demonów. Początek był niemiły. Traciliśmy modele. Na szczęście dobre rozstawienie i skumulowane szarże dały nam zwycięstwo w centrum stołu. Kaszkiet wiele nie zdziałał choć było kilka testów Ld. Na lewej flance wystawienie rydwanów na szarżę Ghuli od boku oraz szarża much na skullcrusherów kosztowało ich grę. Wynik 14:6.

3 Samotny Prezes vs Fario i Ted.
? Może mój partner coś napisze.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim i pozdrawiam.

Kondzio19 · Wysłany: Pon 16:43, 04 Mar 2013 Temat postu:

Wielkie dzięki wszystkim za grę , a szczególne dla mojego Sojusznika.
W sumie lepiej bym nie opisał naszych gier Very Happy

.
Od początku bałem się parowania , i podświadomie zdawałem sobie sprawę , że Lohost wolałby mnie mieć po drugiej stronie stołu , więc byłem strasznie spięty, więc od razu przepraszam , jeśli palnąłem coś głupiego Very Happy

.
W końcu w sumie , udało jednak udało mi się ogarnąć , i wyszło wcale nie najgorzej Wink

.
Pozdrawiam i do następnego razu ...

Prezes · Wysłany: Wto 11:33, 05 Mar 2013 Temat postu:

Dzieki wszystkim za grę Smile

Obawiałem się jak toka formuła turnieju wyjdzie .... ale było całkiem fajnie Smile

Ja w parze grałem z Chaosem Norberta i powiem szczerze że był to dobry paring. Moje stosunkowo słabe w bezpośrednim starciu ale za to liczne i strasznie "upirdliwe" dla przeciwników Wink

VC zostały wzmocnione silnymi w walce i bardzo dobrze opancerzonymi chaośnikami co dało całkiem sympatyczny efekt ( jeżeli bande rozkładajacych się umarlaków i spaczonych, demomicznych wojowników można nazwać sympatycznymi ...).
Co do bitew to koledzy już je opisali ... tylko dodam że w ostatniej z Jackiem i Tedem grałem samotnie i to było widać ... jednak Norbert to świetny gracz i dzięki niemu zaliczyliśmu jako zaspół tak wysoką pozycję Smile

. Tak więc 3 bitwę grałe VC i Wysokimi Elfami ( pamietałem je troszeczkę ... kiedyś próbowałem nimi grać ... : i co za niespodzianka grałem byłymi moimi figurkami ... Smile

Jak Ted już napisał kluczowym mometem była szarża White Lionów, zmiotły rydwany goblińskie ale nieporąbały drzewca i liderkę oblałem Sad

tu wyszło złe ustawienie armii ... niewsadziłem w WL BSB... i to się zemściło. Ostatecznie skończyliśmy bitwę na 4 turze ... i prawde powiedziawszy to szystko było dopiero przed nami albo w te 2 tury chłopaki by mnie zjedli albo ja ich ... a tak był remisik ze wskazaniem na Prezesa Smile

Jacek jeszcze raz Ciebie strasznie mocno PRZEPRASZAM .... ale to zmeczenie dało znać o sobie i dopiero wypicie tego niesmacznego napoju energetyzujacego doprowadziło mnie do stanu "urzywalności"
Jeszcze raz wszystkim wielkie dzięki za grą Smile