OKF MISCAST

Gość

Witam (ahh ten prezes potrafi manipulować ludźmi)... Otóż mam dość duży problem. Jestem nowy w tym klubie więc za bardzo nie znam tu ludzi ale może jakoś mi pomożecie...

Problem jest mianowicie taki: Bardzo chciałbym zagrać w turnieju i nauczyć się zasad gry w wfb, niestety nie mam wymaganej ilości punktów... mam 650 pkt... więc brakuje jeszcze 500-550... I tu prośba...czy ktoś posiadający armię Tomb Kings mógłby mi pożyczyć te 500-550 pkt figurek?? Naprawdę jest mi to obojętne jakie a w sumie prawie obojętne Razz

Figurki jakie posiadam:
- 3 Tomb Kings Chariot
- 8 Horsemen
- 16 Warriors
- 16 Archers

Zależałoby mi na jakimś bohaterze Horsemen'ach, a resztę osoba może ustalić sobie sama...

Figurki oddam w nienaruszonym stanie...

Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc...

Jarząb

hej, w pytke zasady. bedzie fajnie

Norb

Lohost też mnie dopisz bo się wybieram na tę imprezę. Trzeba skill odświeżyć.

NeVeN co do figsów to chyba nie gra nikt Tomb Kingami obecnie u nas.
Ale może użyjesz innych figurek (tzw. proxów) itp. zamiennie - tylko poinformujesz przeciwnika co robi za kogo. Oczywiście jeżeli organizator Ci pozwoli - skonsultuj się z Lohostem.

korek

Co do "proxów":

Necromanter · Gość

On rzadko jest w Olsztynie, teraz będzie dopiero tydzień po turnieju:)

damroth

potrzebuje chetnych klubowiczow do pomocy przy rozstawianiu terenow i stolow przed turniejem, planuje to zrobic okolo godziny 13 w piatek 24 lipca br. z gory dziekuje za pomoc, mam nadzieje ze nie przyjdzie mi tego targac samemu.

korek

Ja jestem wstępnie chętny, pod warunkiem, że urwę się wcześniej z pracy... Wink

(Może jakaś bitewka przy okazji? Very Happy

)

EDIT (Odpowiedź na post poniżej Wink

):
Jednak chyba również się przeliczyłem z tym graniem, ale pomóc i tak pomogę, a co do wieczornego sparingu - się zobaczy...

damroth

nie dam rady zagrac , zreszta nie bedzie czasu bo oni tam beda chcieli sie nas o 14 pozbyc...chyba ze wieczorem u mnie o ile nie wyjda jakies przeciwnosci Wink

Necromanter · Gość

Jeśli nic się nie zmieni do tego czasu to też mogę pomóc pod warunkiem, że połowę terenów ustawie ja:P

damroth

zeby nie bylo, podaje swoja rozpiske zeby nie bylo ze pozniej cos zmieniam czy jakies takie :>
1 Master @ 304 Pts
General; Halberd; Rptr Crossbow; Heavy Armour; Sea Dragon Cloak; Shield
1 Manticore @ [200] Pts

10 Dark Elf Repeater Crossbowmen @ 115 Pts
Rptr Crossbow; Light Armour; Shield; Musician
10 Dark Elf Repeater Crossbowmen @ 115 Pts
Rptr Crossbow; Light Armour; Shield; Musician

5 Dark Riders @ 110 Pts
Spear; Rptr Crossbow; Light Armour
5 Dark Riders @ 110 Pts
Spear; Rptr Crossbow; Light Armour

5 Harpies @ 55 Pts
5 Harpies @ 55 Pts

8 Shades @ 136 Pts
2ndWeapon; Rptr Crossbow

1 Reaper Bolt Thrower @ 100 Pts
1 Reaper Bolt Thrower @ 100 Pts

Casting Pool: 2
Dispel Pool: 2
Models in Army: 56
Total Army Cost: 1200

EDIT: Dzieki wielkie za pomoc w ustawianiu stolow Kamilowi i Konradowi Smile

w zwiazku z frekwencja, doszlismy do wniosku ze po podliczeniu kosztow organizacyjnych turnieju, pozostala pula pieniezna zostanie przeznaczona na nagrody, beda to "koperty" odpowiednio dopasowane do miejsc

damroth

Turniej wyszedl swietnie, mam nadzieje ze wszyscy dobrze sie bawili Smile

jak tylko obrobie wyniki to wrzuce. Chcialem podziekowac w pierwszej kolejnosci gosciom, chlopakom z Tczewa, Benkowi, Tomkowi i Piotrkowi za to ze go namowil Wink

- to byla przyjemnosc z wami moc grac. Bardzo dziekuje wszystkim uczestnikom za to ze byliscie za to ze mam nadzieje dobrze sie bawiliscie, dzieki wam chce mi sie pracowac nad tymi turniejami Smile

Dziekuje ze tym razem sprzatanie nie spadlo na 3 osoby Smile

mam nadzieje zobaczymy sie tak samo licznie albo i liczniej na nastepnym turnieju Smile

Moze krotko o moich paringach Smile

gralem smieszna rozpiska ustawiona na mase strzelania i mantikore wiec rozpiska wygladala mniej wiecej tak: master na mantylu, 2x10 kusznikow 2x5 dark ridersow, 2x5 harpii, 2 bolce, 8 shadow.
w pierwszej mialem baja, i cale szczescie bo troche mi zajelo wprowadzenie wszystkich uczestnikow zrobienie paru fotek itd. ogolnie jednak sobie poradzilem i udalo sie zdobyc 14 punktow siedzac i zajmujac sie wszystkim innym poza gra Wink

Druga bitwa i Norbert ze swoimi chaosnikami,psy, maruderzy, 3xrycerze i exaltedzi...ja zaczynalem wiec norbert przezornie ustawil wiekszosc swoich wojownikow za gorka. ja podlecialem harpiami pod jej druga stromizne i blokowalem mu marsz, zajalem domek na srodku pola i strzelalem do tego co widzialem...mantyl z masterem z frenzy wlecieli w rycerzy z generalem, mantyl sprzedal KB i jednego wounda i wygralem o 1, nie zdal i bylem do przodu o ponad 300pkt. reszta moich jednostek nekala jego trzon armii, na koniec popelnilem glupi blad i zamiast go wystrzelac polasilem sie na mocno juz przetrzebiony oddzial i wlecialem w bsb i 2 knightow mantylem i sie odbilem, zajalem co bylo do zajecia. 16-4

Trzecia bitwa i Jacek i jego WE, waywatcherzy, 2xglade guardzi, eternale, 2xdriady i wardancerzy, wildriderzy...Jacek zaczyna, ale jestem tak ustawiony ze nie bardzo ma do czego strzelac, w swojej rundzie praktycznie wszystkim do przodu a z ostrzalu stram sie sobie wyrobic przewage w jednostkach strzelajacych, olowicznie sie udaje bo jedni glejdzi uciekaja od paniki. pozniej dostaje z ostrzalu 2 woundy na matikore i jednego w mastera. w mojej rundzie szarzuje wildow i rozjezdzam, w overrunie wypadam za plansze , ostrzalem mecze dalej jego losowe jednostki, pozniej on strzela itd. w sumie jedyne co sie pozniej dzialo to ze on stracil waywatchersow a ja mantyla. po podliczeniu punktow remis 10-10, no dla mnie troche nerwowa gra bo nie wiedzialem jak sie za to zabrac...niemniej jestem zadowolony z innego wzgledu, dochodzi nam mocny zawodnik a to cieszy, oby tak dalej Wink

Zlecialem w rankingu bo wiekszosc moich glownych rywali wygrala, czwarta bitwa z Benkiem...jak zwykle wiele emocji i wrazen...zobaczylem na przeciwko siebie 2 bolce 2x10 kusznikow 2x5harpii(jak dotad znajome) 5cok, 14 BG mastera na co i bsb na dark steedzie. znowu wyrobilem sobie przewage w rozstawianiu, zaslonilem przed ostrzalem bolce i wiekszosc jednostek poza mozliwoscia ostrzalu w pierwszej rundzie. w mojej ruszylem mantylem do przodu odslonilem bolcem, podszedlem kusznikami i zaczalem czyscic, stracil bolca i jedne harpie, kilku cokow, pozniej troche odstrzelil ale bez wiekszych rezultatow...znowu moja runda i dr siedzieli w pozostalym bolcu zeby wpasc z overruna i siedziec na boku kusznikom do ostatniej rundy kiedy ich przejechali narescie, shejdz wbili sie w tyl bsb ktory wczesniej utknal w moich kusznikach i tak zostali przejechani w ostatniej rundzie razem z nimi...coki wystrzelane, reszta zjedzona przez mantyla. 18-2 dla mnie i wielka nerwowka o ostateczny wynik Smile

Wyniki:
Lohost 67 DE
Nekromanter 64 Skaveny
Jarząb 63 WE
Norbert 62 WoC
Prezes 58 OK
Sebol 58 WE
Jacek 58 WE
Hesed 56 HE
Korek 43 O&G
Benek 42 DE
Leon 38 Bretonnia
Rilam 34 Bretonnia
Snajper 31 VC
Niszczyciel 27 Lizardmen
Tomek 20 VC

Wszystkim gratuluje, od siebie moge powiedziec ze jesli ten turniej doczeka sie powtorki w przyszlym roku to obiecuje popracowac nad undedami. Smile

Rilam

Było bardzo miło Wink

. Podobała mi się dobra organizacja i miła atmosfera.

I Bitwa (Jarząb)
WE Niestety nigdy nie miałem sentymentu do tej armii jednak jako, że z drzewcem miałem już trochę doświadczenia jakoś szło, BSB Przeciwnika działał cuda dwa razy uratował drzewo i gdyby nie to mógłbym nawet wygrac, no cóż grało się przyjemnie i ciekawie. Przegrana 14:6.

II Bitwa (Jacek)
Znowu WE ale tym razem bez drzewca co mnie zaskoczyło. Nie doceniłem też Ethernali co było moją zgubą, mimo sromotnej porażki atmosfera na polu bitwy była świetna dziękuje Smile

. Przegrana 20:0.

III Bitwa (Prezes)
Z mojej pierwszej bitwy z ogrami wyciągnąłem jeden wniosek mianowicie nie wdawaj się w bójkę z ogrami, tutaj zgubił mnie brak doświadczenia (grałem z ogrami pierwszy raz). Przegrana 20:0.

IV Bitwa (Niszczyciel)
W ostatniej bitwie na Niszczyciela i jego Lizardmenów, zdziwiła mnie mała ilośc skinków. Sporo błędów taktycznych ze strony przeciwnika wskazywało, że z Bretonnią sporego doświadczenia nie ma bitwa trwała krótko, aczkolwiek w miłej atmosferze. Wygrana 20:0.

Oddaje jeszcze pokłony w stronę Prezesa, bo gdyby nie on nie mielibyśmy szans zdążyc na pociąg. Klub Miscast mogę zapewnic, że jeżeli czas pozwoli na następnym turnieju pojawię się napewno Smile

.

Gość

I Bitwa:
WE vs. VC Snajpera, czyli zapowiadało się bardzo wesoło bo nie lubię wampirków Very Happy

. Przeciwnik miał 2x BK, Black Coach (czy jak się to tam pisze Razz

), 2x kloc szkieletów, Ghule, Pieski, dwa Wampiry. I tura w moim wykonaniu to masakrowanie
strzelaniem konnicy. Zostało po dwóch jeźdźców w każdym oddziale. Potem jakoś doszło do walk i się wycinaliśmy wzajemnie. Warta uwagi była walka wampira z biegaczem Razz farciarskie rzuty na hity i save
16:4 dla mnie

II Bitwa:
WE vs. Skaveny Necro, wesołe ludki Very Happy

. Z tego co pamiętam to miał 4x Clanraty z ratlingami każdy, Slave'y, 3x Wind Globadiers, 3x Tunneling Team i Elektryk chyba. W skrócie manewry napoleońskie Very Happy

. Dużo strzelałem, chowałem się, a kiedy Necro w 4 turze przeszedł to ofensywy to troszkę się poklepaliśmy. Uratowały mnie też dwa bardzo ważne testy LD na driadach.
14:6 dla mnie

III Bitwa:
WE vs. WE Jarząbka Razz

. Rozpiska podobna do mojej tylko że miał brokuła i dzikusów. Walka na ostrzał, brokuł zwarzywiony na kilka tur przez driady i tancerzy. Szczęśliwy strzał WayWatcherów ściąga BSB przeciwnika, a moi łucznicy pochowali się po domkach. Ogólnie starałemsię trzymać na dystans i kosić z łuku co tylko się dało.
10:10 z lekkim wskazaniem na mnie Laughing

IV Bitwa:
WE vs. WE Jacka i jego Pięknej Pani (niestety nie było mi dane poznać jej imienia Very Happy

).Trafiłem na Eternali (!!!), Wildów, WayWatcherów, kilka Driad i Łuczników. Moi łucznicy od początku zajęli się systematycznym czyszczeniem tego co mieli w zasięgu, a reszta armii poszła śmiało do przodu. Orzeł robił zamieszanie i odciągał uwagę, podobnie biegacz który sam pogonił 8 driad a potem padł od łuczników. Bardzo zmienne szczęście w kościach i kilka słabych rzutów przeważyło na wyniku.
10:10 ze wskazaniem na mnie Smile

50/80 pkt za bitwy i 8 za armię i rozpiskę dało mi 6 miejsce. Przeciwnicy na wysokim poziomie, mili i umilający bitwy. Jestem bardzo zadowolony z tego turnieju i atmosfery na nim, obyło się bez ciśnienia i PG. Obowiązkowo jadę na kolejny do Olsztyna i gorąco was do tego zachęcam. Smile

Hesed

Mój pierwszy turniej i co za tym idzie mnóstwo PD które postaram się rozdysponować najlepiej jak potrafię.

Pierwsza bitwa i od razu uśmiech na myśl o bratobójczej walce z WE. Fajny klimat, zwłaszcza dzięki wspaniale pomalowanym modelom Jacka. Sporo szczęścia w walce zasięgowej. W HtH już było różnie, DP z BsB na czele dostali tęgie baty od szarży WD i Driad, BsB uratował się dzięki rzutowi 3k6 na ucieczkę, Jackowi zabrakło okrągłego cala..., nie udało mi się nimi wbić ani jednej rany :/. Większe szczęście mieli SM, którzy podgonili mi kilka ładnych pkt. na Waywatcherach i rydwan z generałem na pokładzie który dzięki 5 impactom i paru własnym atakom pogonił driady.
Była to moja, jak i mojego przeciwnika Jacka, pierwsza potyczka turniejowa dlatego na pewno zapamiętamy ją na długo, choć przez sporą dawkę emocji zatarły mi się nieco szczegóły ;). Zakończyła się remisem 10:10 z którego obaj byliśmy zadowoleni :).

Druga bitwa i ku mojej uciesze również z kuzynami zza oceanu, czyli DE Bogdana. Gorzko żałowałem wyboru startowej połówki ale dzięki ponownemu szczęściu w rzutach na walkę zasięgową w początkowej fazie gry udało mi się trochę ustrzec przed zabójczym ostrzałem powtarzalnych kusz skierowanemu głównie w puszczonych przodem SM i koniec końców nie poszło mi najgorzej. Pech Bogdana przy 2 rzutach na liderkę po walce jego stubborn BG(wraz z BsB)z moimi SM(którzy dogonili uciekających) pozwolił mi zdobyć sporą przewagę. Głównie dzięki temu potyczka zakończyła się moim zwycięstwem, zdaje się że 12:8(nie pamiętam już dokładnie:].

Trzecia bitwa stoczona z VC Snipera była dla mnie prawdziwą niespodzianką, udało mi się doprowadzić do anihilacji i zdobycia 2 dodatkowych dp. Popełniłem tylko jeden rażący błąd zapominając o ustawieniu formacji 7 SM i tak 10 atk które wyprowadziłem w szkielety nie wystarczyło. Mimo przerzutu (w drugim wyrzuciłem 3 :)szkieletory dogoniły mnie i zrobiły miazgę. Wynik bitwy to 20+2:0.

Czwarta bitwa była już kubłem zimnej wody, wylądował na mnie już po pierwszej turze bitwy z Nekromanterem i jego Skavenami. Na tą bitwę nie miałem żadnego pomysłu, Tomek nastraszył mnie jeszcze przekazem o tym co ratlingi zrobiły z jego VC we wcześniejszej potyczce z Nekro(ogólnie skończyła się masakrą Tomka), ale to nie to zdecydowało o porażce, najbardziej ucierpiałem od 3 drużyn kopaczy którzy wyłączyli już w drugiej turze moje bolce i wymanewrowały praktycznie większość armii. Tak, ta bitwa była dla mnie najbardziej pouczającą z całego turnieju. Chyba tylko fuksem nie doznałem anihilacji. Wynik bitwy to 16:4 dla Kamila.

Ogólne wrażenia z turnieju doskonałe, grało się w przyjaznej atmosferze i miło było poznać tylu nowych ludzi z podobnymi upodobaniami. Nie mogę się doczekać następnych, podobnych imprez. Oby tylko obowiązki zawodowe nie przekreśliły mojego uczestnictwa (nie ma to jak praca w soboty).

Serdecznie pozdrawiam wszystkich uczestników i dziękuję za grę,

Piotr.

damroth

dzieki chlopaki za relacje Smile

fajnie sie czyta i az serce rosnie Wink

chce sie robic turnieje dla takich graczy Smile